Halloween to, można by rzec, pewnego rodzaju święto grozy, horrorów i strachu. Wielu z nas lubi czuć adrenalinę i dreszczyk emocji. Ale czy na całym świecie ludzie mają na to takie same spojrzenie?
Oczywiście ten dzień nie wziął się znikąd. O ile jest to dość świeża inicjatywa miłośników grozy, to kryje się za tym długa przeszłość związana z celtyckim świętem Samhain obchodzonym głównie w Irlandii.
Ludzie wierzyli wtedy, że w nocy z 31 października na 1 listopada zaciera się granica świata żywych i umarłych, a na ziemię przybywają duchy, demony i inne paranormalne istoty.
Obecnie Irlandczycy obchodzą ten dzień trochę inaczej. Popkultura znacząco wpłynęła na formę obchodzenia Halloween na całym świecie. Chociaż wiele nawiązań do dawnej pogańskiej tradycji pozostało. Rozpalanie ognisk i pochody z lampionami w celu odstraszania złych duchów to główne z nich. Na północnym obszarze kraju odbywa się z kolei jeden z największych na świecie festiwali o tematyce halloweenowej - Derry Halloween Festival. Natomiast w stolicy - Dublinie - ma miejsce Bram Stoker Festival, którego motywem przewodnim jest Drakula. W trakcie tego wydarzenia odbywają się pokazy teatralne, ulicami miasta przechodzą parady, a niebo rozświetlają fajerwerki.
Następnym państwem, o którym warto wspomnieć, jest Meksyk. Natomiast to nie Halloween jest tam główną atrakcją końcówki października. Znacznie ważniejsze są tam obchody Dnia Zmarłych (Día de los Muertos). Z tej okazji rodziny stawiają w domach barwne ołtarze, na których umieszczają zdjęcia zmarłych osób. Często stawiają tam także rzeczy związane z tymi osobami, chociażby ulubione pokarmy czy też inne przedmioty związane z tymi, których można już jedynie oglądać na zdjęciach. Meksykanie przebierają się za kościotrupy, po domach są rozwieszane papierowe czaszki, a miastami przechodzą pełne różnych kolorów parady z towarzyszącą im muzyką. Jednym z najpopularniejszych symboli tego święta jest La Catrina - postać eleganckiego szkieletu kobiety w kapeluszu.
Wracając już konkretnie do Halloween, nie możemy pominąć północnych sąsiadów Meksyku. Amerykanie - bo o nich mowa - rozpowszechnili znaną dziś całemu światu formę obchodzenia Halloween. Ich pomysły na przebieranie się za straszne postacie, potwory czy seryjnych morderców rozpowszechniły się w popkulturze. Powszechnym zwyczajem jest także ozdabianie domów mrocznymi dekoracjami. Dzieci i młodzież chodzą od drzwi do drzwi i mówią jeden z najbardziej znanych tekstów dzisiejszych czasów: Trick or treat, co przyjęło się tłumaczyć jako "cukierek albo psikus". W sklepach pojawia się mnóstwo limitowanych produktów. Statystycznie Amerykanie wydają co roku ponad 12 miliardów dolarów na Halloween - znaczna część tej kwoty to właśnie wydatki związane z limitowanymi ciuchami, kosmetykami czy słodyczami.
Zupełnie inaczej wygląda to w Japonii. Zwrot "trick or treat" w ogólne się nie przyjął, ale pomysł przebierania się za różne postacie bardzo się Japończykom spodobał. Cosplay postaci z filmów anime, gier czy mang jest tam bardzo popularny. Duchy są przeważnie bardziej urocze niż straszne, a atmosfera jest bardzo wesoła. Powszechne są imprezy o tematyce halloweenowej. Największa z nich odbywa się w jednej z dzielnic Tokio - Shibuya. Zjeżdża się tam tysiące ludzi, aby wspólnie z innymi w różnorodnych i często bardzo kreatywnych przebraniach bawić się wspólnie i obchodzić Halloween. Wydarzenie to okazało się być tak wesołe, że władze miasta musiały zakazać picia alkoholu w miejscach publicznych, aby trochę uspokoić towarzystwo.
W Europie dzień ten jest obchodzony w większości państw podobnie. Nie ma jakichś znaczących różnic od tego, co odbywa się u nas w Polsce. W szkołach organizowane są bale i dyskoteki o tematyce halloweenowej. Kluby wykorzystują to często jako okazję do organizacji eventów, a kina wprowadzają do swoich ofert maratony horrorów. Młodzież - na wzór amerykańskich zwyczajów - chodzi po domach i zbiera cukierki. Zwyczaj ozdabiania domów w pajęczyny czy stawianie dyń przed domami nie jest jakoś bardzo popularny, ale z roku na rok coraz bardziej się przyjmuje. Dobry przykład tego mamy u nas w Gdańsku. Willa Kirsch znajdująca się na Jaśkowej Dolinie co roku jest przygotowywana na Halloween, a kreatywność osób za to odpowiedzialnych potrafi zaskakiwać.
Patrząc więc na różne części świata, widzimy różne zwyczaje obchodzenia Halloween lub świąt z nim związanych. Każda kultura przyjęła ten pomysł na swój sposób. Ale wszystkich łączy to, że widzą w tym rozrywkę - ciekawe wydarzenie w ciągu roku, w którym można przebrać się za dowolną postać i często to kreatywność jest tutaj najważniejsza.
Autor:
Jakub Terlecki


